Świadectwo Sylwii, maj 2019

Sylwia niedawno uczestniczyła indywidualnie w warsztacie "Błogosławiąca Komunikacja". Uczęszczała wcześniej na warsztaty rozwoju duchowego "12 Kroków ku Pełni Życia". Po ich ukończeniu uznała, że chce nauczyć się takiej komunikacji, która zarówno wyraża to, co czuje i myśli, jak również buduje relacje w rodzinie, wśród przyjaciół, we wspólnocie, pracy. Uczestniczka napisała, że weekend spędzony na naszym warsztacie okazał się bardzo owocny i stał się pierwszym krokiem do zmian w jej komunikacji. Dziękuję Sylwii za to osobiste, ujmujące świadectwo i ufam, że zachęci ono innych do uczestnictwa w warsztatach "Błogosławiącej Komunikacji"- indywidualnie lub w grupie.
To naprawdę działa! Zapraszamy do Parafii na Wrzecionie.

Warsztaty „Błogosławiąca Komunikacja” były dla mnie odpowiedzią Pana Boga na pragnienie, które nosiłam w sercu.
Wiedziałam, że chcę iść na warsztaty o komunikacji, ponieważ na etapie mojego rozwoju osobistego (dodam, że jestem po warsztatach „Wreszcie żyć 12 kroków ku pełni życia”) czułam, że chcę komunikować/mówić, ale nie tylko po to, aby to, co myślę, czy czuję zostało wypowiedziane, ale po to, by ta komunikacja budowała moje relacje w rodzinie, wśród przyjaciół, we wspólnocie, czy w pracy.
Miałam niezwykłą możliwość pracy indywidualnej z prowadzącą warsztaty Mirą. Myślę, że to był taki wspaniały prezent od Pana Boga. Dzięki temu, że na warsztacie byłyśmy we dwie czułam się bardzo komfortowo, ponieważ prowadząca była tylko do mojej dyspozycji. Sprawiło to, że szybko poczułam się dobrze w jej towarzystwie. Jednocześnie mogłam bardziej się otworzyć opowiadając o sobie, pytając o sytuację z mojego życia, bez poczucia, że komuś zabieram czas, czy zostanę oceniona przez grupę.
Ten warsztat pozwolił mi zmierzyć się z tym, co do tej pory myślałam o dobrym komunikowaniu, a okazało się, że nim nie jest. Wreszcie zrozumiałam, jakie błędy robię. Niezwykle pomogły mi w tym ćwiczenia warsztatowe, które pozwalały nie tylko przećwiczyć daną sytuację, ale jednocześnie ją poczuć, przeżyć. Ta forma do mnie niesamowicie przemówiła. Sprawiło to, że zobaczyłam, co robię źle i jak to wpływa na mnie i drugą osobę. Zrozumiałam, dlaczego moja komunikacja nie budowała relacji i nie tworzyły się w nich więzi. Dowiedziałam się, jakie są zasady komunikacji empatycznej i asertywnej, a na pewno nie było to tym, co ja do tej pory myślałam, że jest. Weekend spędzony na warsztacie niezwykle mnie ubogacił i stał się pierwszym krokiem do zmian w mojej komunikacji, bo zmienił moje błędne wyobrażenia i myślenie:-). Już teraz widzę swoje słabe strony w komunikowaniu i wreszcie dzięki warsztatom wiem jak to poprawić :-)
Polecam je gorąco każdemu, kto chcę budować dobre relacje, chce być bogactwem dla innych i czerpać z bogactwa ludzi wokół siebie.

Świadectwo Ani - styczeń 2019

Na warsztaty "Błogosławiąca Komunikacja" wybrałam się z nadzieją, ponieważ zetknęłam się z językiem porozumienia bez przemocy, miałam również świadomość słów błogosławieństwa i przekleństwa. Bardzo chciałam poznać metodę błogosławiącej komunikacji w relacji z moimi bliskimi. Warsztaty okazały się dla mnie inspirujące - spora wiedza o emocjach, potrzebach, znaczeniu przyjemnych i nieprzyjemnych komunikatów. Pierwsze wspierają, błogosławią, budują poczucie wartości i akceptacji bliskich osób. Drugie wpływają negatywnie na relacje - rodzinne, małżeńskie, przyjacielskie. Ćwiczenia, które inscenizowaliśmy z dużym luzem i zabawą, nauczyły mnie słuchania empatycznego.
Staram się stosować metodę empatycznego słuchania Męża, dużo łatwiej widzę w czym ma problem.
Dziękuję Pani Miro za propagowanie Błogosławiącej komunikacji :)

Świadectwo Iwony - listopad 2018

„Dziecko to dar od Boga, który zakwita pod wpływem miłości...” Phil Bosmans

Na warsztaty po ludzku patrząc trafiłam przypadkiem.. Były to jedne z tych cięższych chwil w naszej rodzinie. Ja i mój Mąż …dwa różne światy i trójka naszych dzieci pogubionych w tym całym naszym zabieganiu. Oczywiście obydwoje kochaliśmy nasze dzieci, ale każdy miał na to swój “lepszy” sposób. O to była tez wieczna walka, w której nieświadomie krzywdziliśmy swoje dzieci. I pojawiły się w naszym życiu warsztaty. Najpierw brał udział Mąż, potem ja. Na początku myślałam ,że będą to kolejne psychologiczne porady, jak wychowywać dzieci. Myliłam się.

Już na pierwszym spotkaniu ciepło i otwartość Pani Miry uzmysłowiła mi, ze te warsztaty to dar Boga który dał mi wielki Dar – Męża i Dzieci. Ale dając tak cenne Dary dał też zadanie, aby moja komunikacja z Nimi była komunikacja opartą na miłości, trosce, wzmocnieniu.

Na warsztatach zauważyłam i uświadomiłam sobie jak bardzo moje rany potrafią ranić moich bliskich. Spojrzałam na siebie również z pozycji moich dzieci i zobaczyłam to, co przeszkadza w budowaniu pełnych miłości więzów. Słuchając innych uczestników warsztatów dowiedziałam się , jak poradzić sobie w różnych codziennych problemach. Nauczyłam się chwalić moje dzieci i zauważać w nich dobro i piękno.

Warsztaty pomogły mi spojrzeć na drugiego człowieka (zarówno małego jak i dużego) w innym świetle.

Wiadomo, że nadal są różne wzloty i upadki, jak to w życiu bywa. ale po warsztatach z większą świadomością patrzę na moje relacje. Największą radość sprawia mi uśmiech moich dzieci, ich codzienne opowiadanie o tym co dla nich ważne, wsłuchiwanie się w ich dziecięce radości i smutki.

Z całego serca dziękuję Bogu i Pani Mirze za ten wielki dar, którym były warsztaty Błogosławiącej Komunikacji - były i są, bo trwają w codziennym życiu.

Świadectwo Anety - październik 2018

Jestem mamą dwóch małych dziewczynek (rok i trzy latka). Warsztaty ‘Błogosławiąca Komunikacja’ poleciła mi koleżanka. Od pewnego czasu interesuje się tematyką empatycznej komunikacji z dziećmi, więc warsztaty bardzo mnie zaciekawiły. Tym bardziej, że znałam już książkę „Jak mówić żeby dzieci nas słuchały i jak słuchać żeby do nas mówiły”.

Warsztaty były dla mnie bardzo cennym doświadczeniem. Dobrze było przeżyć treści z książki niejako na własnej skórze. Pozwoliło mi to utrwalić sobie wiedzę dotyczącą komunikacji, poćwiczyć umiejętności w praktyce, lepiej zrozumiećistotę empatycznego podejścia, poszerzyć motywację do zmian. A to wszystko w różnorodnej grupie, która stworzyła wspierającą się wspólnotę. Ważny był dla mnie kontakt z rodzicami starszych i nastoletnich dzieci oraz możliwość czerpania z ich doświadczenia. Ponadto także duchowy wymiar warsztatu, otoczenie modlitwą, dodawało otuchy i sił.

Dzięki warsztatom czuję się bardziej kompetentnym i uważnym rodzicem, lepiej rozumiem, jaką wagę ma sposób formułowania komunikatów i że niewielka zmiana daje duży efekt. Warsztaty miały także pozytywny wpływ na moją komunikację z mężem, który zachęcony zapisał się na kolejną edycję warsztatów :).

Doceniając pozytywny wpływ wspierającej się grupy, wraz z koleżanką zainicjowałyśmy regularne spotkania empatyczne, gdzie razem z innymi mamami omawiamy swoje wzloty i upadki na drodze ku lepszej komunikacji w rodzinie.

Aneta

Świadectwo młodych uczestników sobotnio-niedzielnych warsztatów „BŁOGOSŁAWIĄCA KOMUNIKACJA”
w sierpniu 2018 – Parafia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Wrzecionie w Warszawie

O warsztacie „Błogosławiącej Komunikacji” dowiedziałam się od księdza z mojej parafii, który skontaktował mnie z prowadzącą go - Panią Mirą. Przeżywaliśmy wtedy, razem z moim chłopakiem Jordanem bardzo trudy czas w naszej relacji. Kompletnie nie potrafiliśmy się ze sobą dogadać, codziennie się kłóciliśmy i sprzeczaliśmy z błahych powodów. Mieliśmy siebie już po prostu dość!

Na początku, gdy dowiedzieliśmy się o warsztacie, nie byłam kompletnie do niego przekonana. Uważałam, że co to może poprawić w naszym związku, skoro już tyle rzeczy robiliśmy w kierunku poprawy tej relacji i dalej NIC? Czułam złość i beznadzieję, że nie umiem sobie poradzić z własnymi problemami i muszę prosić kogoś o pomoc.

Ostatecznie stwierdziłam, że jeśli cokolwiek ma się poprawić, to obydwoje musimy iść na ten warsztat. Musimy to zrobić razem! Pomimo moich pierwszych obaw, okazało się, że spotkanie wyglądało zupełnie inaczej, niż je sobie wyobrażałam. Bez sztywnego siedzenia i słuchania, jak na jakimś nudnym wykładzie. Tylko ciekawe rozmowy z innymi uczestnikami, wspólne ćwiczenia i zabawy, które naprawdę bardzo nas rozluźniały i zbliżały do siebie. Dostaliśmy też wiele przydatnych materiałów, które dziś są dla mnie jak apteczka w razie kłótni i niezrozumienia :) A największym zdziwieniem było dla mnie, że w naszej różnorodnej chociażby pod względem wieku - grupie, potrafię się dogadać z osobami o wiele starszymi od siebie!

Dzięki temu weekendowi, wiele się zmieniło w naszej relacji, przede wszystkim sposób myślenia i spojrzenia na różne sprawy. Od tego czasu, więcej ze sobą rozmawiamy i respektujemy swoje uczucia. Myślę, że w ten sposób dołożyliśmy jedną, a może i kilka cegiełek do budowania naszego związku. Uważam, że warto było spróbować, w końcu rozwiązania naszym problemów są często bliżej niż sami myślimy.

Ania, 18 lat

„Błogosławiąca Komunikacja” – gdy pierwszy raz usłyszałem te słowa, nie wiedziałem za bardzo, co o tym sądzić. Byłem już zmęczony i zrezygnowany związkiem z moją dziewczyną Anią, ale kiedy Pani Mira zaczęła opowiadać o kursie i tym, co zawiera, stwierdziłem, że to może być właśnie to, czego nam brakuje i zapaliła się we mnie iskierka nadziei.

Co wyniosłem w z kursu? Najważniejsze – wzrost empatii i to duży, jak rozmawiać, żeby tworzyć dialog, a nie monolog; pokazał mi błędy w komunikacji i jak ich nie powtarzać .Ten kurs otworzył mi oczy na to, jak powinna wyglądać zdrowa rozmowa dwóch dorosłych osób i dzięki niemu znacznie się poprawiły nasze relacje, a co za tym idzie i jakość związku.

Jordan, 29 lat